„Żonglowanie” cenami
Powodem, dla którego UE zdecydowała się na wprowadzenie tego typu regulacji, był problem nagminności stosowania praktyki „żonglowania” cenami oraz ich sztucznego zawyżania przed rozpoczęciem sprzedaży promocyjnej, na przykład przed akcjami handlowymi takimi jak Black Friday. Nowe przepisy dotyczą zarówno rynku tradycyjnego, jak i e-commerce.
Po zaimplementowaniu dyrektywy Omnibus przedsiębiorca jest zobowiązany do poinformowania klienta, jaka cena obowiązywała w ciągu ostatnich 30 dni od rozpoczęcia sprzedaży do momentu promocji. Dzięki temu konsument może zobaczyć, jak w rzeczywistości kształtowała się cena i świadomie podjąć decyzję o zakupie, a obniżki zyskują realny wymiar. Ustawodawca przewidział wyjątki od tych zasad i dotyczą one produktów z krótką datą przydatności czy nowości. Pomysłowi przedsiębiorcy próbują obejść przepisy- zdarzają się przypadki tworzenia nowych produktów, gdzie dodany zostaje detal do znanego produktu i w taki oto sposób przedstawiany jest jako nowość.
Dyrektywa nakłada również obowiązek weryfikowania prawdziwości opinii zamieszczanych na stronach oraz brak możliwości blokowania opinii negatywnych.
UOKIK monitoruje przestrzeganie dyrektywy od samego początku jej wprowadzenia i już 16 stycznia 2023 roku wydał pierwszy komunikat w tej sprawie. W ciągu dwóch i pół tygodnia od wprowadzenia nowych przepisów do 40 przedsiębiorców zostały wysłane pisma z prośbą o wyjaśnienia w związku z ewentualnymi nieprawidłowościami. Najwięcej problemów sprawia kwestia uwidaczniania cen, również tych najniższych, z ostatnich 30 dni. Cena musi być widoczna i zrozumiała, a takie praktyki jak mniejsza czcionka, nadawanie nazw typu “cena referencyjna”, czy stosowanie filtra jest w myśl nowej zasady naruszeniem interesu konsumenta. W swoim komunikacie prezes UOKIK poinformował, że w drugiej połowie 2023 roku uruchomi proces nakładania kar za nieprawidłowości w informowaniu o obniżkach cen.
Pierwsze firmy z zarzutami od UOKiK
Pod koniec marca prezes UOKiK postawił zarzut wprowadzania konsumentów w błąd sklepom internetowym należącym do spółki Azagroup. Według ustaleń UOKiK platformy sugerowały ograniczony czas promocji cenowych, podczas gdy w rzeczywistości towary były dostępne w sposób ciągły w danej cenie. Spółka zadeklarowała chęć współpracy z urzędem w celu wyjaśnienia sprawy.
W konsekwencji dalszych kontroli, w połowie lipca 2023 roku, takim firmom jak Zalando, Media Markt, Sephora i Glovo zostały przedstawione zarzuty przez prezesa UOKIK. W komunikacie ogłoszono, że uchybienia dotyczą “niepodawania najniższej ceny obowiązującej 30 dni przed wprowadzeniem obniżki bądź informowania o niej w sposób nieczytelny, nieuwzględniania w aktualnej promocji odniesienia do tej ceny, stosowania filtrów i prezentacji ofert nieodnoszących się do niej i niekonsekwentnego używania innych punktów odniesienia.”
– Po pół roku obowiązywania nowych zasad ruszamy z zarzutami względem pierwszych czterech przedsiębiorców, nie wykluczając jednak kolejnych. Chcemy zapobiec dalszemu łamaniu praw konsumentów, ponieważ wyeliminowanie „żonglerki cenami” oraz dostarczenie kupującym rzetelnego punktu odniesienia w postaci najniższej ceny z ostatnich 30 dni przed obniżką było głównym celem wprowadzonych zmian prawnych– komentuje prezes UOKIK Tomasz Chróstny.
UOKiK wylicza, że wystosował ponad 60 wystąpień miękkich odnośnie sposobów pokazywania obniżek, toczy się 12 postępowań wyjaśniających w sprawie sklepów stacjonarnych oraz wydawane są wyjaśnienia dla przedsiębiorców.
Urząd zwrócił uwagę, że 77 proc. polskich internautów korzysta z usług platform zakupowych online. Najczęściej kupowane produkty to odzież, obuwie oraz akcesoria. W przypadku postawienia zarzutu naruszenia zbiorowego interesu konsumentów, kara nakładana przez UOKIK może wynieść do 10 proc. rocznego obrotu firmy.