Zmiany klimatyczne – główne przyczyny
Z raportu przygotowanego przez Flash Investment Group Megatrendy gospodarcze 2030 opracowanego na podstawie Global Trends to 2030 CHALLENGES AND CHOICES FOR EUROPE wynika, że zmian klimatycznych nie da się zatrzymać. Globalne ocieplenie staje się rzeczywistością.
Główną przyczyną jest działalność człowieka, a największy udział ma produkcja energii. Chociaż kolejne kraje wdrażają zmiany i plany zrównoważonego rozwoju, eksperci biją na alarm. Nie pomoże nawet fakt, że do 2030 r. Europa ma czerpać 32 proc. energii z odnawialnych źródeł. Duży wpływ ma również transport w odniesieniu, do którego możemy spodziewać się kolejnych wzrostów wynikających z większej mobilności w skali globalnej. Na zmiany klimatyczne wpływa również produkcja i hodowla zwierząt. Aż 14,5 proc. emisji gazów cieplarnianych pochodzi od zwierząt gospodarskich, zwłaszcza bydła hodowanego zarówno na mięso, jak i mleko.
Skutki globalnego ocieplenia
W ciągu najbliższej dekady coraz bardziej widoczne staną się kolejne skutki globalnego ocieplenia, m.in. wzrost poziomu wód w morzach i ocenach, susze i powodzie, topnienie lodowców czy większa intensywność ekstremalnych zjawisk, np. huraganów i burz.
Ludzie na całym świecie będą musieli zmierzyć się z kosztami strat związanych z trudnymi warunkami. Zwiększona intensywność zdarzeń sprawi, że miasta będą wymagały zmian urbanistycznych. Skutki globalnego ocieplenia będą inaczej odczuwane w różnych miejscach na świecie, co przełoży się na rosnącą migrację ludności. Dobry przykład to Bliski Wschód czy w Afryka Północna, gdzie prognozuje się wzrost temperatury 1,5 razy wyższy niż w innych częściach świata. Wysuszenie i ekstremalne warunki pogodowe zepchną ludzi ze wsi do miast oraz dalej do Europy w poszukiwaniu stabilniejszych warunków do życia.
Wybuch wojny w Ukrainie i sankcje nałożone przez Rosję m.in. wstrzymanie dostaw gazu sprawiły, że wiele państw europejskich dotknęła rzeczywista groźba kryzysu energetycznego. Obecna sytuacja nie sprzyja zrównoważonemu rozwojowi i ograniczeniu wykorzystania paliw kopalnych. Jeszcze zanim doszło do wybuchu konfliktu zbrojnego we wschodniej części Europy globalne normy wydobycia przekraczały wskazania ustalone w ramach Paryskiego porozumienia klimatycznego w 2015 r. – wydobywano nawet dwa razy więcej węgla oraz 60 proc. więcej ropy niż zakładano. Wiele planów musiała zostać wstrzymana. Tymczasem natura nie czeka i coraz głośniej wysyła kolejne sygnały.
Przeludnienie – realny problem czy mit?
Do 2030 r. na świecie ma być ponad 8,5 mld ludzi, czyli o ponad pół miliarda więcej niż obecnie. Ogólny wzrost populacji na świecie zwalnia, a przeludnienie to często pojęcie nadużywane i prawdopodobnie nigdy nie stanie się rzeczywistością. Nie oznacza to jednak, że globalna demografia ma się dobrze.
W Europie, Ameryce Północnej oraz Chinach od kilku lat zaobserwować można spadek populacji, starzenie się społeczeństwa i kurczenie siły roboczej. Wyzwaniem dla państw jest m.in. znalezienie rozwiązań sprzyjających łączeniu ról pracownika i rodzica. Pozytywny wpływ na demografię w Europie miałoby wprowadzenie narzędzi i programów ułatwiających pracę rodzicom. Do 2030 r. siła robocza ma zmniejszyć się o 2 proc. równocześnie wydatki w Europie na kwestie związane z wiekiem wzrosną o 2 proc. Większość z nich nie zostanie wydana na emerytury, ale na opiekę zdrowotną, co ma pozwolić nam na dłuższą aktywną zawodowość.
Tymczasem w Afryce Subsaharyjskiej i Azji Południowej współczynnika dzietności utrzymuje się na wysokim poziomie. Od lat przedstawiciele Europy czy Ameryki Północnej zastanawiają się nad migracją, która mogłaby rozwiązać problem spadku liczby urodzeń. Metoda budzi jednak wiele wątpliwości.