Przewagą złota w dzisiejszych czasach są przede wszystkim niska zmienność i niewielka korelacja z innymi klasami aktywów. Dzięki tym charakterystykom postrzegane jest ono jako pożądany element dywersyfikacji portfela, szczególnie jeżeli chodzi o kwestie ochrony kapitału przed inflacją.
Analitycy Goldman Sachs w prognozie dla rynku złota na 2022 rok wskazują, że istnieją przesłanki, aby spodziewać się umocnienia tego kruszcu. Sprzyjać mają mu wyraźne spowolnienie gospodarek rozwiniętych i wysoka inflacja.
W perspektywie kolejnych 12 miesięcy Goldman Sachs spodziewa się, że złoto będzie kosztowało 2 150 dolarów amerykańskich za uncję, co oznacza podwyżkę prognozy o 7,5%.
Eksperci amerykańskiego banku inwestycyjnego są w tych ocenach awangardą rynku. Nikt inny na koniec 2021 roku nie spodziewał się przebicia przez złoto bariery 2000 dolarów w ciągu kolejnych 12 miesięcy.
Te przewidywania zdają się jednak nie być bezpodstawne – od połowy września złoto rośnie, a na koniec stycznia było już warte powyżej 1850 dolarów.
Podobnego zdania co analitycy Goldman Sachs jest Bartosz Pakulski, investment analyst we Flash Ventures. Uważa on, że złoto może być wartościowym aktywem portfela inwestycyjnego, biorąc pod uwagę aktualne otoczenie makroekonomicze i geopolityczne. Charakteryzuje się ono stosunkowo niską zmiennością, co wraz z niewielką korelacją obniża zmienność całego portfela. Aktualna stabilizacja kursu USD/PLN stwarza natomiast warunki do powolnego umacniania się długich pozycji sympatyków żółtego kruszcu. Kluczowymi czynnikami sprzyjającymi możliwym wzrostom na surowcu są wysoka inflacja o skali globalnej oraz niestabilna sytuacja w Europie Wschodniej. Z kolei za największe ryzyko dla ceny złota Bartosz Pakulski uznaje zbliżającą się serię podwyżek stóp procentowych wprowadzonych przez FED.
Na razie opisane czynniki monetarne mają przewagę nad rosnącą inflacją i obawami przed ryzykiem. Nie jest jednak powiedziane, że sytuacja ta nie zmieni się w ciągu najbliższych miesięcy. Fed wysyła coraz bardziej jastrzębie sygnały, a proces zacieśniania monetarnego dopiero się zaczyna. Należy jednak zwrócić uwagę, że niepewna sytuacja gospodarki USA, a także światowej mogą spowodować zmianę tego podejścia i zwrócenie się ku wyhamowaniu podwyżek.
Na podkreślenie zasługuje także fakt, że owszem, stopy procentowe są podnoszone, ale w ujęciu realnym, czyli po uwzględnieniu inflacji, wciąż pozostają ujemne. To powinno wspierać wyceny złota.
Zachowanie złota w okresie niepewności rynkowej
Ostatnie miesiące pokazały, że złoto w okresie wyższej niepewności na rynku kapitałowym potrafi zaskoczyć. Chociaż analitycy spodziewali się osłabienia jego kondycji, to podwyżki stóp procentowych w USA nie zaszkodziły temu kruszcowi, a nawet wsparły jego wyceny. Powtórzył się zatem znany z historii scenariusz, kiedy to wyższe stopy procentowe w połączeniu z zahamowaniem wzrostu gospodarczego w USA przekładały się na wyższe ceny złota.
Aktywo to odgrywa także niezaprzeczalnie ważną rolę w zabezpieczeniu przed inflacją. Uważane za bezpieczną przystań w okresie silnego wzrostu cen towarów i usług potrafi początkowo niekorzystnie zaskoczyć. Stało się tak w minionym roku, a także w latach siedemdziesiątych. Co do zasady jednak, w latach, w których inflacja w USA przekroczyła 3% w skali roku, złoto zyskiwało średnio 14%. W długim terminie więc może ono stanowić zabezpieczenie przed inflacją.
Na wysoką zmienność w obecnych czasach wpływają także czynniki geopolityczne. Zdaniem analityków Goldman Sachs jest to czas, kiedy warto zwrócić się ku złotu, o ile światowe konflikty wpływają na sytuację w Stanach Zjednoczonych. Wtedy bowiem kruszec ma tendencje do wzrostu. Jeżeli zaś niepokoje dotyczą innych części globu, nie mają one większego znaczenia dla ceny złota.