Dynamiczny rozwój samoobsługi w handlu
Kasy samoobsługowe cieszą się coraz większą popularnością. Jako pierwsza wprowadziła je na polski rynek w 2013 roku sieć E. Leclerc, po czym stopniowo kolejne firmy (np. Tesco, Auchan, Carrefour, Ikea czy Rossmann) widząc potencjał sprzedażowy, gdzie klient sam skanuje produkty bez pomocy kasjera, również zaczęły je wdrażać w swoich sklepach. W dużym stopniu do przyspieszenia instalacji kas samoobsługowych przyczyniła się pandemia. Urządzenia bowiem generują mniejsze koszty, co jest dobre dla sklepu, któremu spadły obroty bądź jest tymczasowo zamknięty. Wiele firm dzięki tym narzędziom mogło dalej funkcjonować mimo restrykcji. Kasy samoobsługowe tak dobrze przyjęły się w Polsce, że dziś dostępne są w każdym niemal punkcie usługowym, markecie czy w centrum handlowym. Chętnie używane przez osoby z małą ilością produktów do kupienia.
Wsród firm starających się zwiększyć automatyzację liderem jest sieć franczyzowa Żabka. Kasy samoobsługowe działają tam od wielu lat, lecz Żabka poszła o krok dalej tworząc autonomiczne punkty bezobsługowe typu modern convenience (ŻabkaStore, Nano). Ta pierwsza działa najczęściej na terenie współpracujących partnerów, m.in. w Zdroficie czy Decathlonie. Dostęp do sklepu możliwy jest za pomocą karty płatniczej, którą przykłada się do terminala. Asortyment liczy sobie od 300 do 400 artykułów. Drugi bezobsługowy punkt Żabki – Nano, powstały w roku 2021 roku i jest obecnie największą siecią sklepów convenient shopping w Europie. Drzwi do punktu otworzy klientowi aplikacja, a dzięki wspomaganiu systemu kamer technologią AI, klient bezproblemowo zrobi zakupy bez konieczności angażowania kasjera. System rejestruje produkty, po które sięgnął klient, podsumowuje ich kwotę i pobiera płatność dzięki podpiętej karcie płatniczej do aplikacji. Asortyment liczy tu nawet do 1500 produktów.
Orlen wkracza do gry
3 października tego roku Daniel Obajtek poinformował, że czeka na zgłoszenia dotyczące innowacyjnych rozwiązań dla małoformatowych punktów sprzedaży detalicznej. W jego zamyśle jest nowy projekt, w którym można byłoby kupić najpotrzebniejsze produkty pierwszej potrzeby m.in. środki czystości, kosmetyki, alkohol, papierosy czy napoje. Prezes Orlenu jeszcze we wrześniu ogłosił, że jest otwarty na współpracę z konsorcjum oraz z samodzielnym dostawcą, który opracuje projekt niezależnego punktu lub przyłączy go do innego, obok współistniejących partnerów.
Sklepy samoobsługowe koncernu Orlen mają być w zamierzeniu bezobsługowe, a klient ma otrzymać produkty, których nie uzyska w konkurencji (alkohol, papierosy).
Wzrost oferty i rozbudowa sieci sprzedaży: Orlen planuje inwestycje za 320 mld złotych do 2030 roku
Działania mające wzmocnić pozycję Orlenu na rynku skupią się na zwiększeniu oferty i rozszerzeniu sieci sprzedaży. Ale to nie wszystko – podstawą tej strategicznej inicjatywy jest pozyskiwanie nowych grup klientów poprzez szeroką i zintegrowaną ofertę pozapaliwową.
Grupa Orlen zamierza zainwestować ogromną sumę około 320 miliardów złotych do końca dekady, aby zrealizować postawione cele. Warto zaznaczyć, że Skarb Państwa jest głównym akcjonariuszem spółki, posiadając 49,9% udziałów w Orlen. Takie wsparcie ze strony rządu dodaje pewności realizacji tych planów.