Redakcja Nefs (RN): Demolish Games debiutuje na giełdzie. Co z tego wynika dla spółki?
Paweł Dywelski (PD): Debiut na rynku kapitałowym jest kolejnym krokiem w rozwoju spółki oraz wypełnieniem obietnic złożonych wcześniej inwestorom. Do głównych korzyści zarówno dla spółki jak i inwestorów z pewnością należy zaliczyć wzrost wiarygodności wśród kontrahentów, zwiększenie rozpoznawalności samej spółki czy możliwość budowania marki Demolish Games S.A. jako podmiotu dbającego o detale i dogłębnie poruszającego szerokie spektrum zagadnień związanych z każdą grą.
RN: To odpowiedni moment na debiut?
PD: Obecny sentyment do sektora jest niewątpliwie nieco mniejszy niż w latach 2020-2021, przechodzi on ostatnimi czasy przez pewne zmiany organizacyjne, w związku z czym wydawać by się mogło, że nie jest to najlepszy moment na debiut. Pamiętajmy jednak, że sam sektor wciąż pozostaje w orbicie zainteresowań największych graczy, o czym świadczy chociażby ostatnie nabycie akcji Techlandu przez Tencent.
Dodatkowo nie bez znaczenia pozostaje bogaty kalendarz polskich i zagranicznych premier przypadający na okres 4Q 2023 i 1H 2024, który przy dobrej materializacji może spowodować ponowne ożywienie w branży gier.
RN: Jednocześnie jest to branża niezwykle konkurencyjna. W jaki sposób chcecie utrzymać innowacyjność i jakość waszych produkcji?
PD: Podjęliśmy decyzję o skupieniu się na rynku gier symulacyjnych charakteryzującym się stałą grupą docelową, dużą pulą niewykorzystanych pomysłów oraz mniejszą konkurencyjnością. Wierzymy, że dbałość o detale i dogłębne poruszenie zagadnień związanych z każdą grą, będą nas wyróżniać.
Budujemy reputację producenta, który zagłębia się w tematykę każdej wydawanej gry, co w efekcie zwiększa zaufanie graczy do naszych kolejnych produktów. Staramy się również odzwierciedlić dany tytuł w sposób jak najbardziej realistyczny przy wykorzystaniu kreatywnego podejścia. Stosujemy sprawdzone techniki mające wzbudzić zainteresowanie graczy, takie jak wersje demonstracyjne gier.
RN: Co stanowi główne źródło inspiracji podczas procesu twórczego w Demolish Games?
PD: Przy tworzeniu gier symulacyjnych głównym źródłem inspiracji jest prawdziwe życie. Wspólnie z zespołem produkcyjnym szukamy takich aspektów danej tematyki, które można przedstawić w formie ciekawych mechanik rozgrywki bez nadmiernego odbiegania od rzeczywistości. Dzięki takiemu podejściu gra jest jednocześnie ciekawa i immersyjna.
RN: W jakim miejscu będzie Demolish Games za dwa lata?
PD: Biorąc pod uwagę nasze plany i założenia, za dwa lata spółka będzie po premierach gier, nad którymi obecnie pracujemy, czyli: Demolish & Build 3 i Airport Simulator (tytuł roboczy) oraz z nowymi produkcjami w toku, których pierwsze koncepcje mamy już opracowane.
RN: Demolish&Build 3 będzie miało premierę już wkrótce. Czym ten tytuł różni się od poprzednich?
PD: Tytuł będzie wyróżniał się innowacyjnym i niespotykanym nigdzie indziej systemem zniszczeń stworzonym specjalnie na potrzeby gry, realistyczną grafiką, immersją oraz dokładnym odwzorowaniem pojazdów budowlanych.
W ramach serii wcześniej zostały wydane dwa tytuły: Demolish & Build 2017 i Demolish & Build 2018, osiągając łączną sprzedaż ponad 210 tys. kopii na PC oraz ponad 42 tys. kopii na konsolach. Liczymy, że wprowadzone przez nas zmiany w nowej odsłonie serii Demolish & Build spotkają się zarówno z zainteresowaniem nowych graczy, jak i tych doskonale znających już serię.
RN: Demolish & Build 3 może liczyć na późniejsze wsparcie i dalszy rozwój po premierze?
PD: Szczegółowa forma rozwoju gry będzie zależna od premiery samej gry, jej popularności i wyników finansowych. W chwili obecnej mamy przygotowanych kilka scenariuszy zakładających wsparcie tytułu, od naprawy błędów zgłaszanych przez graczy, po stworzenie dodatków do samej gry w formie DLC z nowymi zadaniami, narzędziami czy nawet zupełnie nowymi mechanikami.
RN: Wspomniane zostały kolejne, będące w toku projekty. Czy Demolish Games jest w stanie to udźwignąć finansowo?
PD: Od założenia spółki przeprowadziliśmy 3 emisje akcji, z których ostatnia miała miejsce w 1 kwartale 2021 roku, łącznie pozyskując kwotę 2 mln zł. Obecnie jesteśmy przed premierą gry Demolish&Build 3 w nowej odsłonie, prowadzimy jednoczesne prace nad kolejną produkcją, a 3 tytuły z portfolio przynoszą przychody. Dodatkowo zamknęliśmy 1H 2023 z poziomem gotówki wynoszącym 1,285 mln zł, który zapewnia funkcjonowanie spółki na ponad rok działalności.
RN: Prezes Demolish prywatnie również zajmuje się grami, czy to tylko biznes?
PD: Praktycznie nie ma dnia, żebym w coś nie grał! Grywam w gry różnego gatunku, najczęściej strategie i właśnie symulatory. Zdarza mi się również poświęcić kilka godzin na dobrego CRPGa. Ostatnio najwięcej czasu spędzam w grach Sailwind (symulator żeglowania) i Baldur’s Gate 3.