Już wcześniej specjalnym dekretem Kreml zajął aktywa dwóch europejskich firm energetycznych, co było sygnałem ostrzegawczym dla innych zachodnich przedsiębiorców i aktem retorsji na sankcje gospodarcze. W ogłoszonym w niedzielę dekrecie oficjalnie mowa jest nie o wywłaszczeniu czy przejęciu, ale o „oddaniu w tymczasowe zarządzanie” przez rządową agencję nieruchomości Rosimuszczestwo. To, że jest to decyzja czysto polityczna, jest oczywiste- Danone, już wcześniej w październiku 2022 snując plany wycofania się z rosyjskiego rynku, wyliczył, że sprzedaż firmy przyniosłaby Francuzom miliard euro. Francuski gigant mleczarski nie kryje swojego zdumienia- poinformował, że wystosuje pismo do Kremla w te sprawie. Danone to największa firma mleczarska w kraju- posiada 13 fabryk i zatrudnia 7500 osób.
Zawód: Dyrektor
Dyrektorem generalnym zawłaszczonego giganta został pochodzący z Czeczenii 33-letni Jakub Zakariew, siostrzeniec czeczeńskiego dyktatora, Ramzana Kadyrowa. Kadyrow, bliski sojusznik Putina nazywał w mediach społecznościowych Zakariewa „drogim siostrzeńcem”. Nie jest to jedyne stanowisko, na jakim pozostaje Zakariew- prócz tego jest ministrem rolnictwa republiki Czeczenii, wcześniej zaś piastował stanowisko mera Groznego.
“Ma ogromne doświadczenie w pracy na najbardziej odpowiedzialnych stanowiskach”- tak opisuje Zacharowa Achmed Dudajew, pełniący w czeczeńskim rządzie urząd ministra polityki narodowej.
Duński koncern piwowarski natomiast, który czekał na zatwierdzenie przez urząd antymonopolowy sprzedaży swoich akcji, wydał oświadczenie, w którym stwierdził, że ruch Kremla jest kompletnie „nieoczekiwany”, ponieważ koncern „nie otrzymał żadnych oficjalnych informacji dotyczących dekretu prezydenckiego ani konsekwencji dla Baltika Breweries” od władz rosyjskich. Carlsberg, producent jednego z najpopularniejszych piw w Rosji posiada 8 zakładów, w których zatrudnia 8400 pracowników. W zeszłym miesiącu koncern podpisał umowę sprzedaży Baltika Breweries, jednak niedzielny dekret Putina sprawia, że finalizacja transakcji jest niepewna.
Inne zachodnie giganty jak Unilever, British American Tobacco, czy Nestle pozostają w Rosji. „Wyjście z Rosji jest utrudnione, po tym gdy rząd w grudniu oznajmił, że muszą sprzedać swoją działalność za co najmniej połowę ceny i zapłacić 10% państwu” – podał Reuters.
Umów trzeba dotrzymywać?
Wygląda na to, że Rosja nie zamierza trzymać się w defensywie. Przejęcie zagranicznych majątków to tylko jeden z elementów wojny gospodarczej z państwami zachodnimi. Decyzja Kremla o wycofaniu się z umowy zbożowej sprawiła, że wzrosły ceny pszenicy, kukurydzy i soi. Oznacza to, iż zwiększy się presja na wzrost cen żywności. Porozumienie to pozwalało Ukrainie na transport zboża i innych produktów rolnych drogą morską poprzez blokowane przez Rosję porty na Morzu Czarnym, zapewniając bezpieczeństwo żeglugi. Jak do tej pory dzięki umowie Ukraina mogła wyeksportować 33 miliony ton produktów rolnych. Całkowite zablokowanie morskiej drogi transportu sprawia, (pomimo tego, że istnieją alternatywne drogi eksportu, to ich infrastruktura jest niedostosowana do takich ilości), iż pojawia się pytanie, czy Ukraina będzie w stanie utrzymać eksport na dotychczasowym poziomie- ten kraj odpowiada za 3% światowej produkcji pszenicy.
Kreml twierdzi, że wycofanie się z umowy spowodowane było troską o biedniejsze kraje, które skupują od państw zachodnich ukraińskie zboże po cenach dumplingowych. Powoduje to, że Zachód bogaci się kosztem wojny. W rzeczywistości beneficjentami ukraińskiej pszenicy są Chiny, Hiszpania, Turcja, Włochy, Holandia i Egipt.
Zachód bezpośrednio nie nałożył na Rosję sankcji na eksport żywności, jednak Kreml twierdzi, że utrudnia to pośrednio, między innymi poprzez zakaz importu zachodnich maszyn rolniczych i ich części czy zablokowanie dostępu do systemu bankowego SWIFT dla Rosyjskiego Banku Rolniczego. Rzecznik prasowy Kremla, Dmitry Peskov zapowiedział, że Moskwa powróci do umowy, jeśli zostaną spełnione warunki podyktowane przez Kreml. Poza stanowiskiem negocjacyjnym zerwanie umowy może być odwetem za drugi atak na most krymski. W istocie zerwanie umowy będzie niekorzystne również dla Moskwy- podczas jej trwania uzyskiwała ułatwienia w eksporcie własnych płodów rolnych i nawozów.
Po raz kolejny wydarzenia spowodowane przez Rosję powodują zawirowania na rynkach światowych, jak i na samym rynku rosyjskim- z powodu czerwcowego buntu Prigożyna cena baryłek ropy wzrosła, a sytuacja w kraju powodowała spekulacje na temat wojny domowej.