fbpx

Złoty coraz słabszy. Najgorszy wynik od 2009 r. NBP interweniuje

Avatar photo
1 marca złoty dynamicznie tracił na wartości. Odnotowano najgorszy wynik od wielkiego kryzysu finansowego w 2009 r. Dzisiaj kurs za jedno euro wynosi 4,97 zł, a za dolara 4,58 zł. Rynek szybko zareagował na konflikt zbrojny we wschodniej części Europy.

23 lutego, tuż przed zbrojnym atakiem Rosji na Ukrainę, kurs euro utrzymywał się na poziomie 4,52 zł. Tydzień później wartość wynosiła już, 4,83 zł. Rekordowy wynik notowania waluty miał miejsce jedynie dwa razy w ciągu ostatnich 20 lat – w czasie kryzysu finansowego w 2009 r. oraz w 2004 r. 

Inwestorzy wycofują kapitał 

Polska waluta szybko straciła na wartości ze względu na konflikt zbrojny na wschodzie Europy. Rynek zareagował mechanizmem risk-off wyprzedając ryzykowne aktywa oraz przenosząc kapitał w tzw. bezpieczne przystanie, czyli inwestycje pozwalające zachować albo zwiększyć kapitał w czasie kryzysu. Inwestorzy zaczęli rezygnować z angażowania kapitału w polskiej walucie. Złoty stracił w ciągu jednego dnia ponad 2 proc. 

Około godzi. 15 sytuacja zaczęła się stabilizować. Polska waluta zyskała 8 gr w zaledwie 30 min – za euro płacono 4,73 zł, a dolar kosztował 4,23 zł. Złoty wzmocnił się, a analitycy zakładali, że jest to zasługa NBP. 

Na początku bank centralny nie potwierdził informacji. Pojawił się komunikat wskazujący, że eksperci analizują obecną sytuację biorąc pod uwagę sytuację gospodarczą oraz rynki finansowe. Jak przedstawiono w komunikacie, negatywny wpływ na polską gospodarkę mają przede wszystkim rosnące ceny surowców energetycznych. NBP podkreśliło jednak, że w świetle posiadanych informacji oraz niepewności, Polsce nie grozi zatrzymanie wzrostu gospodarczego. Zwrócono również uwagę na mały udział eksportu towarów do Ukrainy i Rosji. 

W komunikacie NBP można było również przeczytać, że deprecjacja złotego nie jest punktem składającym się na fundamenty polskiej gospodarki oraz nie jest tożsama z prowadzoną polityką pieniężną. Podkreślono, że NBP posiada odpowiedni poziom rezerw walutowych oraz zestaw instrumentów pozwalających na ograniczenie negatywnych trendów na rynku. Bank centralny zapewnił, że jest gotowy reagować na wahania kursu złotego. 

Niedługo po publikacji informacji złoty umocnił się, a godzinę później NBP wydał następujący komunikat: „W dniu dzisiejszym NBP dokonał sprzedaży pewnej ilości walut obcych za złote”. Na rynek wróciła utracona część polskiej waluty. Umocnienie złotego ma pomóc w walce z wysoką inflacją oraz zapobiegać jej dalszemu wzrostowi. 

Nie tylko złoty. Waluty naszego regionu również tracą 

W ostatnich dniach forint węgierski również zanotował najsłabszy wynik względem euro w historii. Wartość traciła również korona czeska uznawana za jedną z najstabilniejszych walut w środkowej części Europy. Frank szwajcarski kosztował 4,7 zł więcej – kolejny najwyższy wynik w historii. Rynek reaguje nie tylko w zakresie złotego, ale większości walut państw sąsiadujących z Ukrainą. Inwestorzy wycofują kapitał angażując środki w bezpieczniejszych lokalizacjach. Osłabienie walut wiąże się z czynnikami zewnętrznymi, ale również indywidualnymi decyzjami inwestorów opartych na emocjach i impulsywnych zachowaniach. 

Eksperci prognozują, że długoterminowo interwencje banków centralnych okażą się niewystarczające. Spowolnią jednak proces deprecjacji waluty oraz ograniczą spekulacyjny kapitał oparty na kursie euro.  

Spadek rubla odpowiedzią na sankcje 

Kurs rubla osiągnął najniższy wynik w historii w stosunku do dolara. Sankcje nałożone przez Unię Europejską, Stany Zjednoczone, Wielką Brytanię oraz Kanadę dążą do ograniczenia działalności Rosji na międzynarodowym rynku finansowym. 

Przed wybuchem pandemii jeden dolar kosztował 60 rubli, a obecnie po wybuchu konfliktu zbrojnego – 124 rubli. 

Bank Rosji zdecydował się na poniesienie głównej stopy procentowej do 20 proc. (wcześniej 9,5 proc.). Przedsiębiorstwa zobligowane zostały do sprzedaży 80 proc. przychodów w obcych walutach.

Kurs walut w momencie publikacji artykułu: za jednego dolara (USD) zapłacimy 4.58 zł. Cena jednego funta szterlinga (GBP) to 6.00 zł, a franka szwajcarskiego (CHF) 4.94 zł. Z kolei euro (EUR) możemy zakupić za 4.9757 zł.

Total
28
Shares
Poprzedni wpis

Drill Deal – Oil Tycoon zadebiutuje na PC już 9 marca

Następny Wpis

Venture capital w Polsce. Podsumowanie roku 2021 i trendy na rok 2022

Powiązane wpisy

Inflacja w strefie euro spada, ale wciąż utrzymuje się na wysokim poziomie

Z raportu Instytutu Badań Edukacyjnych wynika, że w ponad 80 proc. ogłoszeń o pracę nie znalazły się wymagania dotyczące konkretnego wykształcenia. Na rynku pojawiło się nawet kilkadziesiąt nowych kompetencji związanych nie tylko z konkretnym zawodem, ale również nowymi technologiami. Jakich pracowników potrzebuje rynek? Które kompetencje warto rozwijać?
Avatar photo
Więcej